Łańcuch to w każdym rowerze jedna z najważniejszych części układu napędowego bo to właśnie za jego sprawą w ogóle jesteśmy w stanie wprawić rower w ruch. Odpowiednio zadbany łańcuch może sprawić, że będzie nam się jechać po prostu lżej, bowiem przekaże on większą ilość energii jaką wkładamy w pedałowanie. Dlatego tak ważne jest regularne dbanie o jego stan, a w szczególności jego czyszczenie i oliwienie odpowiednimi preparatami. Pierwsza z tych czynności jest zabiegiem dość skomplikowanym i co gorsza trzeba go przeprowadzać przynajmniej raz do roku przed rozpoczęciem sezonu. Zwykle proces ten wymaga rozkucia łańcucha, zdjęcia go i bardzo starannego usunięcia zanieczyszczeń powstałych w trakcie eksploatacji. Co prawda istnieją specjalne urządzenia pozwalające oczyścić łańcuch bez konieczności ściągania go z roweru, ale są to rozwiązania przeznaczone raczej do między sezonowego oczyszczania tego elementu i nie sprawdzają się aż tak dobrze, jak porządne przygotowanie go, które jest możliwe wyłącznie po zdjęciu. Kolejną sprawą jest nasmarowanie łańcucha (obie te czynności są właściwie konieczne przy pielęgnacji całego układu napędowego roweru). To czym smarować łańcuch rowerowy zależy nie tylko od zasobności naszego portfela ale również od rodzaju i przeznaczenia roweru, oraz od tego do czego go faktycznie wykorzystujemy. Przede wszystkim należy zacząć od tego, że niezależnie od tego jaki rower posiadamy i do czego go używamy, to łańcuch rowerowy powinniśmy oliwić tylko i wyłącznie smarami specjalnie przeznaczonymi do tego celu. Wszelkie domowe sposoby są absolutnie wykluczone, bowiem może się okazać, że nie tylko nie zdają one egzaminu jako środek zmniejszający tarcie ale również powodują zbijanie i sklejanie się brudu, co może tylko zaszkodzić naszemu układowi napędowemu. Istnieje niesamowita mnogość preparatów przeznaczonych do oliwienia łańcucha, ale wszystkie one mają jedną wspólną cechę. Mają za zadanie zmniejszać tarcie w poszczególnych ogniwach łańcucha, co pozwala na łatwiejsze pedałowanie, oraz wycisza łańcuch. Kolejne właściwości jakie oferują smary przeznaczone do łańcuchów rowerowych są już ściśle związane z warunkami użytkowania roweru. Na przykład czym innym należy smarować jeżeli poruszamy się głownie po terenie suchym, a czym innym jeśli jeździmy w błocie. Pierwszy rodzaj oliwek ma za zadanie również zapobieganie przyklejaniu się kurzu, natomiast drugi rodzaj ma wypychać wodę, która może się dostać pomiędzy elementy systemu. Smary uniwersalne, które stosowane są najczęściej, łączą w sobie te cechy, oczywiście nie będą się sprawdzać tak dobrze jak smar dedykowany do określonych warunków ale do codziennego użytkowania w stylu dojazdów do pracy, aż nadto wystarczą. Lepsze rodzaje smarów do łańcuchów posiadają również pewien dodatek teflonu, który stworzy cienką warstwę ochronną na powierzchni łańcucha, co zwiększy nie tylko jego żywotność ale i poprawi właściwości jezdne. Cechy te będą wyczuwalne zwłaszcza podczas częstego pokonywania długich tras, czyli podobne smary przeznaczone są raczej do bardziej wyczynowej jazdy niż po zakupy. W każdym razie, aby nawet najlepszy smar mógł spełniać swoje zadanie musi być odpowiednio rozprowadzony. Wbrew pozorom jest to czynność niełatwa i jeśli nie macie żadnego doświadczenia w tym temacie to lepiej czynność tę, zresztą jak i wszystkie czynności związane z konserwacja roweru, powierzyć specjalistom z serwisu rowerowego. Jeżeli jednak sami chcecie podjąć się tej czynności to pamiętajcie, że smar spełnia swoje zadania jeśli znajduje się wewnątrz każdego ogniwa, nie zaś po jego bokach. Smarując więc łańcuch należy zadbać o to, żeby odpowiednia ilość preparatu znalazła się wewnątrz każdego ogniwa. Istnieją różne sposoby na poradzenie sobie z tym zadaniem. Można po prostu bardzo dokładnie zalać każde pojedyncze ogniwo kroplą smaru lub też przejechać liniowo po odkrytej akurat części łańcucha i następnie trochę pokręcić, żeby smarowidło miało szanse dotrzeć dosłownie w każdy zakamarek.
Trzy, nie skracaj łańcucha po kawałku, tylko nawiń na największą koronkę i największy blat i skróć tak, żeby wyglądało to jak na zdjęciu z wiki. W konfiguracji 1:3 łańcuch nie może zbytnio zwisać, i nie może być na tyle krótki żeby nie starczył na opasanie zębatek w przełożeniu 1:3. Znaną i lubianą metodą czyszczenia łańcucha rowerowego jest jego wytrząsanie w kilku kolejnych, niewielkich porcjach rozpuszczalnika lub innego rodzaju odtłuszczacza. Szejkowanie łańcucha to najlepszy i najszybszy sposób mycia łańcucha, który wbrew pozorom jest metodą bardzo “czystą” i uzasadnioną ekonomicznie. W odróżnieniu od stosowania maszynki do czyszczenia łańcucha szejkowanie łańcucha przebiega w szczelnie zamkniętym naczyniu. Jedynymi momentami, w których może dojść do wycieku roztworu myjącego, są chwile nalewania, wylewania go z naczynia i wyciągania łańcucha do wysuszenia. W ostatnim przypadku pomaga niewielki kawałek szmatki umieszczony przy wlocie butelki, którym zbieramy nadmiar cieczy z łańcucha. Ano właśnie — butelka! Butelka do czyszczenia łańcucha Naczynie do mycia łańcucha musi równocześnie być: nietłukące i wytrzymałe, ponieważ o jego ścianki podczas shake’owania będzie obijać się łańcuch, szczelne po zamknięciu, żeby zapobiec wyciekom smrodliwych, plamiących substancji, mieć szeroki wlot, który w ogóle umożliwi wydobycie łańcucha, tanie, żeby nie było go szkoda. Wszystkie powyższe wymagania spełnia niewielka butelka PET po herbatce. Do dostania w praktycznie każdym supermarkecie za ok. 2–3 zł. Zwyczajne butelki PET po wodzie mineralnej, do czyszczenia łańcucha również się nadadzą, ale będą jednorazowe. Łańcuch podczas czyszczenia ma skłonność do skręcania się w pętelki, a tych już przez otwór nie przełożymy — butelkę z szyjką o niewielkiej średnicy trzeba będzie rozciąć. Odtłuszczacze do łańcucha Istnieją przeróżne preparaty stosowane do płukania łańcucha. W sprzedaży dostępne są wodorozcieńczalne środki na bazie wyciągu ze skórek cytrusów, jednak moim zdaniem do czyszczenia łańcucha równie dobrze sprawdzają się tańsze produkty ropopochodne (o ile łańcuch nie posiada specjalnych powłok — patrz zalecenia producenta), czyli: benzyna ekstrakcyjna — środek doskonale penetrujący, niezwykle lotny, wysoce łatwopalny, a więc niebezpieczny. Mieszanina benzyny ekstrakcyjnej z powietrzem w pewnych stężeniach jest silnie wybuchowa. Odradzam jej stosowanie. Nie można jednak odmówić benzynie ekstrakcyjnej szybkiego odparowywania z czyszczonych powierzchni. benzyna bezołowiowa — własności zbliżone do benzyny ekstrakcyjnej, ale nieco gorsze — również nie polecam. olej napędowy, czyli tzw. ropa — dobrze rozpuszcza smary i oleje, trochę natłuszcza. Stosunkowo bezpieczny w użytkowaniu ze względu na dość wysoką temperaturę zapłonu, a do tego bajecznie tani. nafta świetlna — cechy zbliżone do oleju napędowego, przy czym śmierdzi niemożebnie. Polecam, jeśli chcemy zasmrodzić całe mieszkanie, a małżonkę doprowadzić do szewskiej pasji 😉 and last but not least bezwonny olej do lamp i pochodni — moje odkrycie i wybór, ze względu na kompromis pomiędzy bezpieczeństwem użytkowania, właściwościami myjącymi, niską smrodliwością i ceną jednostkową. Z tą bezwonnością oleju do lamp nie jest znowu aż tak różowo, jak chwali się producent na opakowaniu, ale jest to smrodek zdecydowanie mniej wyczuwalny niż w przypadku nafty, gdzie po skończonym czyszczeniu łańcucha całe pomieszczenie wypełnione było nieznośnym fetorem, nawet pomimo intensywnego wietrzenia. Załóżmy, że do czyszczenia łańcucha zgromadziliśmy już butelkę po herbatce oraz “bezwonny” olej do lamp i pochodni. Potrzebne będą jeszcze dwa nieduże, zakręcane pojemniki do przechowywania zużytego w procesie oleju. W zupełności wystarczą słoiki po majonezie, choć pewnie lepszym rozwiązaniem byłoby coś nietłukącego. Łańcuch przecieramy z zewnętrznych zabrudzeń. Jeśli błoto zgromadziło się wewnątrz ogniw, możemy wspomóc się sztywną szczoteczką. Rozpięty łańcuch umieszczamy w butelce i zalewamy niewielką, ok. 5 cm warstwą oleju. Butelkę szczelnie zakręcamy i wstrząsamy łańcuch w rozpuszczalniku na wszystkie strony przez około 1 minutę. Zużyty olej odlewamy do słoiczka, nalewamy porcję świeżego, ponownie szejkujemy. I tak łącznie 3–5 razy. Pod koniec czyszczenia łańcucha olej w butelce powinien być prawie całkowicie przejrzysty. Zużytego oleju nie wylewamy do kanalizacji (ale o tym dalej)! Łańcuch wyciągamy z butelki, wycierając od razu szmatką, żeby nie napaskudził za bardzo dookoła. Rozwieszamy do “wysuszenia” w przewiewnym miejscu na kilka godzin. Jeśli bardzo zależy nam na czasie, do ostatniego płukania możemy użyć benzyny ekstrakcyjnej (na własną odpowiedzialność) — ta odparowuje w trymiga, więc łańcuch będzie nadawał się do smarowania już po kilkudziesięciu minutach. Czysty łańcuch zapinamy z powrotem na kołach łańcuchowych naszego roweru. Każdą tulejkę smarujemy kropelką oliwki do łańcucha. Obracamy kilkukrotnie korbami do tyłu, aby łańcuch poprzeginał się na elementach napędu i oliwka dobrze spenetrowała zakamarki ogniw. Po odczekaniu kilkunastu minut łańcuch przecieramy czystą szmatką z nadmiaru oliwki, która i tak będzie wyciekać jeszcze przez kilka najbliższych przejażdżek. Zużyty podczas czyszczenia olej zostawiamy do odstania. Wszystkie nierozpuszczalne zabrudzenia powinny opaść na dno słoika w ciągu kilku dni i olej będzie nadawał się do ponownego czyszczenia łańcucha. Trzeba tylko uważać, żeby podczas dekantacji (do drugiego słoika) nie zruszyć warstwy osadu na dnie. Taki recykling odtłuszczacza sprawia, że szejkowanie łańcucha staje się bardzo ekonomiczne. Co ile km czyścić łańcuch? Łańcuch czyścimy, gdy jest brudny ( ͡° ͜ʖ ͡°) Osobiście szejkowanie łańcucha przeprowadzam, gdy zajdzie przynajmniej jedno ze zdarzeń: jazda odbywała się w mokro-błotnistych warunkach lub przejechałem w suchych warunkach ok. 250 km. W każdym innym przypadku dbam jedynie o utrzymanie zewnętrznych powierzchni łańcucha w czystości, zaś smaruję, gdy napęd zaczyna pracować głośniej. Do przecierania łańcucha z zewnątrz doskonale nadają się najtańsze chusteczki do pielęgnacji niemowląt; świetnie usuwają kurz i resztki smaru wyciekające spomiędzy ogniw. Porządne przetarcie łańcucha po każdej jeździe sprzyja zachowaniu w czystości całego napędu, a trwa jedynie kilkadziesiąt sekund. OLEJ EXPAND Waterproof Oil Wet 100ml warunki mokre. 39, 93 zł. Gwarancja najniższej ceny. OLEJ SMAR DO ŁAŃCUCHA ROWEROWEGO CERAMICZNY MUC-OFF C3 WET CERAMIC 50ML. zapłać później z. 37, 99 zł. Gwarancja najniższej ceny. Smar do Łańcucha MUC-OFF C3 Ceramic Wet Lube 120ml. zapłać później z. Widok (16 lat temu) 24 marca 2006 o 14:29 co zrobic kiedy spada łańcuch?chodzi o rowerowy łańcuszek hehehehehe......tzn wiem że trzeba cofnąc , tylnie koło...ale jak to zrobic?niech ktoś mi pomoze:) 0 2 ~Stachu (16 lat temu) 24 marca 2006 o 14:45 Prawdopodobnie pomogą ci w warsztacie rowerowym. Fachowcy tam pracujący raczej skrócą łańcuch, niż przesunął koło, co nie ma najmniejszego sensu - no chyba że masz jakiś ekstra super wyjątkowy rower, ale raczej wątpię;) 0 2 (16 lat temu) 24 marca 2006 o 15:04 pewnie ma rower miejski gdzie koło wchodzi w widełki nie z dołu ale od tyłu (tak jak w BMX) i jest przez to regulacja przód-tył. Poza nakrętkami na ośce (które trzeba poluzować) są jeszcze z obu stron takie śruby-naciągacze. I właśnie te śrubki to jest regulancja którą możesz naciągnąć łańcuch. Jeżeli to nie pomoże i nadal wiśi to trzeba skracać łańcuch. 0 2 ~Yary Squary (16 lat temu) 24 marca 2006 o 22:35 rB napisał(a): > pewnie ma rower miejski albo wiejski... > gdzie koło wchodzi w widełki nie z dołu ale od tyłu (tak jak w BMX) ...gdzie koło wchodzi w widełki od przodu na skos w górę (jak w Ukrainie)... > i jest przez to regulacja przód-tył. ....i gdzie jest regulacja w zakresie. A łańcuch, żeby nie spadał, musi być nie tylko odpowiednio nieobwiśnięty, ale także usytuowany w miarę równolegle do płaszczyzny trybu. Ale to potrafią już tylko wiejscy kowale na Żuławach... 1 0 ~martuska (16 lat temu) 24 marca 2006 o 19:34 chyba udam sie do jakiegos warsztatu bo nie wiem itak co z tym zrobic......a rowerm mam miejski:) 3 0 ~żbik (16 lat temu) 24 marca 2006 o 20:44 Kiedyś kuba oferował wszechpomoc rowerową, może wie o co chodzi ... 1 0 (16 lat temu) 24 marca 2006 o 21:59 mozesz powiedziec w jakiej dzielicy mieszkasz, a pewnie ktorys z forumowiczow z radoscia ci pomoze i lancuszek naciagnie :) pozdrawiam jurek 1 1 do góry Czy zerwałeś łańcuch w swoim rowerze górskim Rockrider ST 50? Masz do dyspozycji dwa rozwiązania: 1- Przystąp do samodzielnej naprawy z pomocą tego filmu, do tego będziesz potrzebował skuwacza i spinki do łańcucha. 2-Udaj się do jednego z naszych serwisów DECATHLON, aby nasi technicy wykonali to zadanie. Teraz należy łańcuch umieścić w kąpieli odtłuszczająco-myjące. Najlepiej użyć do tego celu terpentyny lub benzyny ekstrakcyjnej. Łańcuch zdjęty z roweru umieszczamy po prostu w płytkim pojemniku i zostawiamy na noc, jeśli czyścimy w pozycji zapiętej na rowerze, musimy znaleźć jakiś sposób, by gruntownie go wymoczyć. Można rozważyć inwestycję w specjalne urządzenie do mycia łańcucha, jego cena to kilkanaście-kilkadziesiąt złotych. Napełnia się je specyfikiem myjącym, a następnie powoli kręcąc pedałami przez kilkanaście minut myje się łańcuch. .